kawały

zuza · Wysłany: 14-11-2009, 20:14 Temat postu: kawały

ja się z tego śmiałam

Idzie dwóch pijaków torami kolejowymi. Jeden z nich narzeka:
- Patrz jakie te schody długie i jakie poręcze niskie.
- Nic się nie martw! - odpowiada drugi - Winda już jedzie. :mrgreen: :mrgreen:

zaraz jeszcze czegoś poszukam...
to takie średnie

Baca rozmawia z turystą:
-Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi baca.
-Ciem? - poprawia turysta.
-Kapciem.

to jest niezłe...

Pewnego dnia do lasu zajeżdża niedźwiedź na motorze. Podbiega do niego zajączek i pyta:
-Misiu, podwieziesz mnie kawałek?
-Spoko, wsiadaj!
Jadą 100km/h, 120km/h, po chwili niedźwiedź czuje mokro z tyłu i pyta zajączka:
-Co, zeszczałeś się?
-No - odparł zajączek.
Na drugi dzień zajączek przyjeżdża do lasu wypasionym ścigaczem. Podbiega do niego niedźwiedź i pyta sie zajączka:
-Podwieziesz mnie kawałek?
-No to wsiadaj!
Jadą 100km/h, 120km/h, 200km/h i nagle zajączek czuje mokro z tyłu.
-Co, zeszczałeś sie? - pyta zajączek.
-No - odpowiada miś.
A zajączek na to:
-To teraz się zesrasz jak ci powiem, że nie
dosięgam do pedału hamulca!

czekam na inne kawały...
przypominam, że mają być bez wulgaryzmów.... przyzwoite...

Marta · Wysłany: 14-11-2009, 21:47 Temat postu:

A to takich nie znam

Żarcik oczywiście że znam

Najpierw przebój ze stadniny (tak o tobie mówię Zuzzka)

Smażą się dwa jajka na patelni. Jedno mówi:
-ej, stary ale tu gorąco!
A drugie krzyczy:
-Ratunku gadające jajko!!!!!!!!

Po drugie:

W restauracji kelner do gości:
-Za dodatkową opłatę oferujemy stolik bez podsłuchu

trzeci:

Policjant i pielęgniarka są małżeństwem, wybrali się na romantyczny wieczór, nagle za oknem rozbłyska niebieskie światło i słychać wycie syren. Niczym nie zrażony policjant mówi:
-Słyszysz kochanie? Grają naszą melodię...

Czwarty:

-Czym się pan zajmuję
-Pomagam ludziom uzalżnionym od alkoholu
-Terapeuta?
-Nieeee, skup butelek prowadzę

I taki średni na koniec

Przychodzi baba do księdza i mówi
-Ochrzci mi ksiądz kota?
-Babo, na głowę ci padło?
-A za 10 tys. dolarów?
I ksiądz ochrzcił babie kota. Ale sumienie go gryzło i poszedł do kurii i mówi biskupowi
-Ochrzciłem kota
-Co ty baranie zrobiłeś?
-Ale baba dała 10 ts. dolarów
-A, to inna sprawa
-To co mam zrobić?
-Jak to co? Przygotować kota do bierzmowania

zuza · Wysłany: 15-11-2009, 13:39 Temat postu:

niezły ten ostatni Mr. Green

Marta · Wysłany: 15-11-2009, 15:11 Temat postu:

Hehehe, dzięki a jak ten o jajkach???

zuza · Wysłany: 15-11-2009, 18:35 Temat postu:

Szczyt chamstwa - życzyć komuś 100 lat na 99 urodziny Smile

Szczyt śmiechu - Pogilgodać tak żarówkę żeby wszyscy w elektrowni się śmiali.

Szczyt szybkości:
Biegać tak szybko naokoło słupa, żeby z przodu była dupa.

Szczyt wytrzymałości:
usiąść gołymi 4 - literami na piec, wlać dobie do gardła wody i poczekać aż się zagotuje Mr. Green

Marta · Wysłany: 16-11-2009, 09:55 Temat postu:

hehehe, najlepszy ten o słupie

Magdalena_Klak · Wysłany: 23-11-2009, 22:28 Temat postu:

to ja historie opowiem...

na imprezie u jakiegos goscia byly ,,ziolka" no i po 30 min wszyscy byli na haju..
i nagle tak sie duszno zrobilo ze wszyscy zaczeli jeczec zeby okno otworzyli...ale ciemno i wszyscy nie ,,w stanie"...
to jakis geniiusz wpadl na pomysl...zdial buta i rzucil w okno..poszla szyba...
wszyscy od razu ze ulga i w ogole ze juz dobrze...
nazajutrz wszyscy sie budza a tu w meblosciance wybita szyba a w pozostalosciach but kolegi XD

ktoś · Wysłany: 24-11-2009, 17:40 Temat postu:

Haha, nie ma to jak szalone pomysły, jak jest sie na haju Mr. Green

zuza · Wysłany: 24-11-2009, 17:50 Temat postu:

Dwóch bezdomnych
- co, zgubił? - pyta się jeden drugiego, który jest bez jednego buta
- nie, znalaz - odpowiada dumnie drugi Mr. Green

ktoś · Wysłany: 24-11-2009, 17:57 Temat postu:

Dziwny jakiś dowcip. Rozumiem go ale nie śmieszny jakoś

zuza · Wysłany: 24-11-2009, 17:58 Temat postu:

taki średni

Marta · Wysłany: 24-11-2009, 20:14 Temat postu:

Nooo... Bywały lepsze np.:

Gadają dwa przedszkolaki, jeden mówi:
-Co żujesz
-Mięsko.
-A skąd masz?
-Samo przypełzło

Zuzka, popraw jak nowu przekręciłam

ktoś · Wysłany: 24-11-2009, 22:06 Temat postu:

Dwie blondynki dostały konie:
- Ty, jak je odróżnimy?
- Ja obetnę swojemu ogon.
Rano oba konie nie mają ogona.
- A co teraz?
- Obetnę swojemu grzywę.
Rano oba konie nie mają grzywy.
- A co teraz?
- Ja biorę czarnego, Ty białego.

ktoś · Wysłany: 24-11-2009, 22:07 Temat postu:

Troche też dziwne, ale zawsze coś Mr. Green

zuza · Wysłany: 26-11-2009, 16:42 Temat postu:

śmieszny naweet Mr. Green