Rzeźnia

nikola · Wysłany: 21-02-2010, 11:47 Temat postu:

no wiem wiem dzisiaj zdjadał m tylko udko

;d i potem pujde do magdonaldaa cos z miesem przekasze a potem już beez mięsa

;d

Papryka · Wysłany: 21-02-2010, 12:20 Temat postu:

Do Maca?! O nie! Broń Boże! Wiesz co tam robią? Sad

Ja już sama nie jem (od jakiegoś czasu) w KFC I Mc Donaldzie.... Zniechęciłam się, bo były jakieś żyły, czy coś Confused

wośka · Wysłany: 21-02-2010, 17:20 Temat postu:

Feee Papryka , ochyda

nikola · Wysłany: 21-02-2010, 17:24 Temat postu:

seerio? ja w zyciu na nic takiego nie trafiłam

;d

Papryka · Wysłany: 21-02-2010, 17:42 Temat postu:

Widocznie dobrze zmielone.

Marta · Wysłany: 21-02-2010, 18:29 Temat postu:

Do wośki "ohyda" sie pisze przez samo HA

wośka · Wysłany: 21-02-2010, 18:48 Temat postu:

A co ja napisałam dobrze ............

ktoś · Wysłany: 21-02-2010, 21:33 Temat postu:

Papryka · Wysłany: 21-02-2010, 22:00 Temat postu:

A skąd ja mam wiedzieć?! Pewnie nie w każdym są żyły, ale co z tego?! To co robią tym zwierzętom, to bestialstwo!

iza ;p · Wysłany: 22-02-2010, 16:05 Temat postu:

ja raz widziałam w telewizji że jak świnie są na zabijane na mięso to one na taśmie (starsznie ich dużo i miejsca mają mało) jadą do jakiejś maszyny jeszcze żywe a już wyjeżdżaja martwe i to chwile trwa to tak źle ich tam chyba nie zabijają bo to kilka sekund było to nawet zaboleć nie zdążyło ale nie wiem czy to akurat dla magdonalda było

Papryka · Wysłany: 22-02-2010, 22:44 Temat postu:

Na taśmie? O Boże! Crying or Very sad

Jak jakieś przedmioty! Crying or Very sad

wośka · Wysłany: 23-02-2010, 16:52 Temat postu:

Nom to jest najgorsze ......... Bo do maca najcześciej idą krowy na kotlety i wgl Sad

Papryka · Wysłany: 23-02-2010, 17:25 Temat postu:

I kurczaki Crying or Very sad

A ja zbieram w szkole podpisy Smile

I na razie mam około 75

Od wczoraj zbieram Smile

I mamy w szkole Klub Wolontariusza. I dzisiaj było zebranie. I zaproponowałam, żebyśmy się tym zajęli

I będziemy! Mr. Green

A co do przemówienia. Treść:

Szanowni Słuchacze!
Żyjemy w czasach, w których hierarchia wartości się zmieniła. Ludzie nie szanują siebie, swojego otoczenia , a w tym zwierząt. Nawet tych z nich, które ludziom służyły „od zawsze”, były i są bardzo bliskie, można powiedzieć, że były pewnego rodzaju przyjaciółmi. Myślę tu o koniach.
Ludzie zapominają, że konie są związane z nami prawie od zawsze. Towarzyszyły nam od momentu udomowienia. Ludzie zapomnieli, że to właśnie konie są tymi zwierzętami, które oprócz tego, że są piękne, to zasługują na szacunek. Tak jak każda żywa istota. Dzisiejsze przemówienie chcę poświęcić właśnie zwierzętom, a dokładniej koniom, które są wysyłane do rzeźni, ponieważ między innymi „przestały być użyteczne”.

Co jakiś czas media poruszają temat niehumanitarnego traktowania koni. Pokazywane są brutalne zdjęcia, reportaże, które dotyczą warunków w jakich transportowane są konie do zachodnich krajów Europy, w szczególności do Włoch, gdzie konina uchodzi za cenione mięso.
Końmi się handluje na targach w całej Polsce. Sprzedawcami są przede wszystkim rolnicy. Najczęściej koń jest sprzedawany, wtedy, gdy po wielu latach ciężkiej służby na polu, przestaje być potrzebny, na przykład dlatego, ponieważ zachorował albo jego utrzymanie jest zbyt kosztowne. Kupcami są coraz częściej Włosi, dla których koń, to nie zwierzę, na którym można chociażby jeździć, lecz jedynie mięso. Zakupione konie są ładowane na ciężarówek, które nie są dostosowane do ich przewozu. Konie są ciasno stłoczone. Taka podróż zajmuje zwykle około pięciu dni. W tym czasie nie są ani karmione ani pojone. Ciasnota powoduje, że upadają i wzajemnie się tratują… Najczęściej kończy się to dla nich śmiercią…. Możecie to sobie wyobrazić?
Po przybyciu do punktów przeładunkowych konie są brutalnie wywlekane z samochodów za pomocą łańcuchów lub są poddawane bestialskim działaniom, mających na celu zmuszenie ich do wstania. Są bite, kopane oraz rażone prądem… Czytałam wiele opisów takich podróży. Nie mogłam uwierzyć, że ludzie odcinają końskie nogi, które się zaklinowały w otworach wentylacyjnych. W takich momentach wstydzę się, że jestem człowiekiem…
Wygląda na to, że ludzie zapomnieli, że przewożą żywe istoty, które czują ból i strach. Może traktują je, po prostu jako mięso i towar, na którym można zarobić pieniądze. Uważam, że tak nie może być. Tak, jak powiedziałam, koniom należy się szacunek.
Dlatego apeluję do Was – Szanowni Słuchacze – o zainteresowanie i włączanie się w akcje, które mają na celu skreślenie koni z listy zwierząt rzeźnych, a przynajmniej zmianę warunków, w których konie są przewożone. Z bestialskich na humanitarne.
Możecie pomóc na wiele sposobów, między innymi wspierając finansowo działania fundacji, wpłacając określoną, chociażby najmniejszą kwotę na konto fundacji Viva, która zajmuję się prawami zwierząt. Można także pisać listy do władz oraz złożyć podpisy pod petycją. Specjalnie na dzisiejszą okazję przygotowałam petycję fundacji Viva, której treść nawołuje do skreślenia koni z listy zwierząt rzeźnych. Jeżeli jakkolwiek chcecie pomóc, to proszę, żebyście się zapoznali z treścią petycji, a następnie ją podpisali.
Bardzo dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że moje dzisiejsze wystąpienie przybliżyło Wam wagę problemu, jakim jest traktowanie koni, jako zwierzęta rzeźne.
(NIE POZWALAM KOPIOWAĆ! Razz

)

I co o tym myślicie?

iza ;p · Wysłany: 23-02-2010, 17:25 Temat postu:

no głupio że na taśmie ale dobrze że szybka śmierć nie zdążyło ich zaboleć...

zuza · Wysłany: 23-02-2010, 18:15 Temat postu:

Jakie mądre przemówienie Wink

Przekonujące Wink